poniedziałek, 30 czerwca 2014

i mamy już 7 miesięcy

Moja myszka skończyła  pięć dni temu siedem miesięcy. Zrobiła postępy w rozwoju,nauczyła się przekręcać z plecków na brzuszek. Ale kiedy Ania przyjmie taką pozycję, nie jest zbytnio zadowolona. Stęka,bo trzymanie główki jest takie męczące i po chwili płacze. Bierze stópki do buzi i się nimi bawi, całkiem świadomie sięga po grzechotkę i potrząsa nią, by wydała z siebie dźwięk. Zauważyłam, że zezuje troszkę i w lutym mam wizytę u okulisty. Wolę dmuchać na zimne.
I jeszcze ten płacz...ma opuchnięte dziąsła i zbytnio nie chce jeść,ślini się na potęgę..czyżby  to ząbki szły?



piątek, 13 czerwca 2014

Wprowadzanie obiadków

No właśnie,Ania wyzdrowiała, dzięki inhalacjom na oskrzelach jest czysto.
Powyżej zdjęcie z następnej próby podania Ani obiadku-tu kosztuje marchewki z ziemniaczkami. Niestety po dwóch łyżeczkach traci chęć i pluje. I efekt taki, że jedzonko ląduje na całej buzi, a nie w brzuszku. Ma odruch wymiotny, woli wciąż mleko. Boje się, że będzie z tym problem. A ma już prawie 7 miesięcy i już dawno powinna "normalnie" jeść.  Każda  próba kończy się niepowodzeniem,banany ze słoiczka także jej nie smakowały i pluła już po podaniu pierwszej łyżeczki. Mam nadzieję, że wkrótce się przekona do nowych smaków.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Ania chora:(

Niestety, moje obawy,że Ania będzie chora się sprawdziły. Na początku niewinny kaszelek- osłuchowo nic- a dzisiaj- szmery na oskrzelach. I inhalacje...mała ma duszności,ale ogólnie, jest w dobrej kondycji.Ale i tak się boję, żeby się nie rozwinęło na coś gorszego..

Inhalacja

sobota, 7 czerwca 2014

Dziś po raz pierwszy zjedliśmy trochę kaszki


Dziś podałam małej kaszkę z bobovity malinową i na początku nie była przekonana do niej. Mała krzywiła się, miała odruch wymiotny, ale z każdą następną łyżeczką było coraz lepiej. Ania z zadowoleniem  ciamkała. Ciekawe, jak jutro pójdzie z obiadkiem:)

piątek, 6 czerwca 2014

Skończyło się dożywianie z poradni żywienia

I po wizycie w poradni żywienia. Pani doktor była zachwycona, że wygląd Ani znacznie się poprawił, i związku z tym, że nie jest juz karmiona przez zgłębnik, przejdzie na mleko nutramingen( ze względu na atopowe zapalenie skóry) plus fantomalt,mieszanka wysokokaloryczna, bo mała jednak ma nadal niedowagę i trzeba ją wyrównać w mare jak się da. Mleko oznaczone już cyferką 2,i mam zacząć podawać dania ze słoiczków,po łyżeczce i nie zrażać się, jeśli dziecko będzie miało odruch wymiotny, bo to normalne, jak dziecko przez długi czas jest karmione płynami. Jutro podejmę próbę podania marchewki. Mam nadzieję, że się mi uda.
Zestaw Ani do jedzonka, oby jej smakowało

czwartek, 5 czerwca 2014

Na dobrej drodze:)

                                                                  
  Wizyta u kardiologa i echo serca wyszło bardzo dobrze.
                                                                     Nadal jednak  musi brać captopril na serduszko, by w sztucznych żyłach nie powstał zator, jeśli się tak jednak stanie, trzeba będzie ją operować ponownie. Jutro wizyta w poradni żywienia i pani doktor zadecyduje jakie mleko małej podawać( mała niestety wyjdzie zapewne z programu żywienia, bo nie jest karmiona sondą) oraz czy w ogóle zacząć rozszerzać jej dietę. Ania nabiera masy ciała, robi jej się druga broda, rączki są pulchniejsze i nóżki też. No i przeszłyśmy w tym tygodniu z pieluszek roz2 na3:) co dowodzi, że mała tyje.
                                                                  Dziś narobiła mi strachu kaszlała w nocy i w ciągu dnia.  Natychmiast pobiegłam do lekarza i okazało się, że jest zdrowa. Kaszle dlatego,że za dużo śliny produkuje i ją odkasłuje. Ech i znów wyszłam na nadopiekuńczą matkę...ale musiałam upewnić, że nic jej nie jest.

Łączna liczba wyświetleń