środa, 24 lipca 2013

Ciężarna w świecie komunikacji miejskiej

Jestem już w 20 tyg i brzuch mam już widoczny, ale zdaje się,że chyba zbyt mało widoczny, bo jak wsiadam do autobusu(który zwykle jest zatłoczony) każdy udaje, że mnie nie widzi. Oczywiście, nie muszę za każdym razem siedzieć, ale jak jadę daleko, (np do centrum mam godzinę jazdy autobusem) to ciężko jest wystać, zwłaszcza kiedy jest upał. Słabo się wtedy robi, nawet, kiedy nie ma się w sobie dziecka. I to jest duży problem.Na przykład jechałam tramwajem, i oczywiście wszystkie miejsca zajęte. Pół drogi stałam, a kiedy obok mnie zwolniło się siedzenie, to pozwoliłam sobie usiąść. Na następnym przystanku wsiadła starsza kobieta i co chwilę taksowała mnie wzrokiem, po czym wskazała na naklejkę koło siedzenie mówiąc, że to miejsce dla inwalidy i ze ona chce usiąść, na to ja, że jestem w ciąży i mogę sobie tu siedzieć. Ona tylko brukneła "acha" i milczała. Ale na następnym przystanku wysiadł jakiś pan, co siedział obok mnie i owa pani siadła, ale nie na długo bo za  2min wysiadła. Opłacało jej się siadać na dwa przystanki? hym...starsza osoba ma prawo siadać i mieć wolne miejsce, nawet gdy jedzie tylko raptem pięć minut, a kobieta w ciąży już nie, bo jak sądzą starsze osoby jestem młoda i postać mogę. Oczywiście szanuję starsze osoby, nie każda jest taka sama, ale kiedy jeszcze w ciąży nie byłam, zawsze wstawałam, aby starszyźnie ustąpić miejsca, nawet, jeśli to miejsce zostało wymuszone natrętnymi westchnięciami, i napieraniem na mnie całym ciałem. JA nie rozumiem, bo owa staruszka też była  lub nie -niegdyś w ciąży. I pewnie wie, lub nie jak ja się czuję, kiedy jest upał za oknem. Czy w tych czasach nie opłaca się być miłym i uprzejmym, ustępować miejsca?

poniedziałek, 8 lipca 2013

Kocham moją kruszynkę

Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam pierwsze różowe śpioszki dla mojej małej królewny. Już wybrałam imię Anna. Dobry wynik amnio pozwolił mi się cieszyć ciążą. Ruchy dziecka czuję już znaczniej wyraźniej choć nie czuje mocnych kopniaczków.  Brzuszek jest już widoczny i nie da się ukryć mojego stanu:) Nie mogę się doczekać małej księżniczki.

A tak  pewnie wygląda moja dzidzia: w 18 tyg:

środa, 3 lipca 2013

I znam wynik:)))

Dziś dzwoniłam do kliniki, w nadziei, że już jest wynik. Po oczekiwaniu nieco dłuższym( pani sprawdzała czy wyniki jest), okazało się że jest!!!! Przez telefon niczego bym się nie dowiedziała, i pojechałam tam. Z bijącym sercem podeszłam do recepcji i otrzymałam białą kopertę z wynikiem. Drżącymi rękoma otworzyłam ją, wzięłam głęboki oddech i...kariotyp żeński prawidłowy:D.Wielka ulga, poczułam się tak, jakby ktoś oblał mnie zimną wodą. Pani w rejestracji uśmiechnęła się i powiedziała, że jak nie dzwonią, to znaczy że wynik jest dobry i nie ma co się martwić:)
Tyle dni czekałam, by się dowiedzieć, że jednak będę miała zdrowe dziecko, i to w dodatku moją wymarzoną córeczkę:)

Łączna liczba wyświetleń