poniedziałek, 14 kwietnia 2014


Moja kruszynka rośnie,jest pocieszna.  Uśmiecha się, rozpoznaje już wszystkich domowników,a na widok obcej twarzy natychmiast poważnieje. Niedawno zaczęła się śmiać dźwięcznym głosikiem, a nawet puszcza bańki ze śliny i pluje:) Cieszy się, jak ona grucha a ja powtarzam jej dźwięki. Nadal nie waży tyle co powinna, ale od tygodnia sama ja 60 ml czyli tyle ile kazał minimalne lekarz z poradni żywienia- kolejna wizyta już w ten czwartek, pewnie zwiększy jej ilość mleka. Jestem zadowolona i Ania również, że na razie obywa się bez sondy. Budzi się trzy razy w nocy, jest spokojna, rzadko marudzi. Ciekawe czy będzie taka grzeczna, kiedy podrośnie:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń